Jarmarkowe życie AD 2015, Czyli jak przeżyliśmy 755 Jarmark Dominikański. Skromne poczatki, wiara w sukces, wiara w cud większa od strachu. Pierwszy rok, w którym wykupiliśmy sotisko na cały Jarmark. Ale kto nie ryzykuje, nie baluje :)
Jarmark Dominikański 2015
Tak naprawdę uczymy się wszystkiego. Jak przyciągnąć uwagę przechodnia pośród tylu znakomitych wyrobów i towarów rękodzielników? Stoisko skromniutkie ale siła oryginalności przebiła się i trafiła w serca Gdańszczan. Konkurencja duża, ale satysfakcja z każdej rozmowy, sugestii i sprzedanej skrzynki- ogromna.
Nasze wyroby dostrzegają również klienci z zagranicy. Dzielą się wspomnieniami ze szkolnych lat, przypominają sobie jak wyglądały ich tornistry i powstają z ich opowieści nowe modele. Zrobiło się też bardziej kolorowo, bo już nie tylko brązowe, jak stare skórzane teczki, ale kolorowe skrzyneczki z Warmii kusiły odwiedzających nasze stoisko. Jedną z nich, żółtą, podarowaliśmy znanemu podróżnikowi, Panu Wojciechowi Cejrowskiemu, który w swojej książce podarowanej nam życzył zawsze dobrych wiadomości. A życzenia się spełniają. Pierszy sukces :) Wyróżnienie w lokalnej gazecie - jak dla nas szczyt :)